Jak czyta się takie wypociny, to az krew zaczyna się gotować. Po roku 1989 nasze elity zrobiły z narodu lud wędrowny, za chlebem Polacy jeżdzą po całym świecie, celebrytom natomiast żyło się dobrze, dopiero w 2015 roku doznali szoku, gdy ich kandydat do reelekcj, pewnej, na prezydenta ("szogunie chodz tu!"), przegrał niespodziewanie z mało znanym politykiem, szumie zapowiadali, w takim razie opuszczają TEN kraj, dlaczego więc ONI dalej TUTAJ są?