Wydaje mi się to trochę za nie zbyt rozsądne wykoanie naszego rządu. Operatorzy komórkowi mogą dość dokładnie określić naszą lokalizację, po za tym smartony (większość osób ma takie urządzenie w kieszeni) potrafią dość często określić dokładnie nasze położenie klikając nie świadomie na wyrażam zgodę na udzielenie lokalizacji. Wiele osób tego nie czyta, tylko z góry potwierdza. Tak więc SMS o kwarantannie można wysłać tylko odpowiednim osobom i wcale nie byłby to wielki wyczyn. Zresztą terazs teoretycznie są kontrole na granicach więc każdy powinien być o koniecznej do odbycia kwarantannie informowany obligatoryjnie i w takim przypadku te SMS są bez sensu.