Niewątpliwie "sztuką" można nazwać osobnika, który kupuje pojemnik z farbą w sprayu i maluje bohomazy, gdzie popadnie. Tak jak pies szcza pod każdym drzewem, albo po kołach samochodów. Dlatego rozum bazgrzącego zrównuje się z poziomem psa, gdyż jednakowo znaczą teren.