Dziwią mnie opinie niektórych "filozofów", upatrujących winą policji i straży miejskiej. Nie wiem jak to sobie niektórzy wyobrażają, żeby postawić wartę przy każdym murze, moście i znaku drogowym? Ludzie doskonale znają tych "artystów" z Bożej łaski, tylko trzeba o nich zgłosić. Oczywiście zaraz rozbrzmią hasła: "co ja mam być kapusiem? To siedźcie se grzecznie na tyłku i narzekajcie, że rozbrykana gówniarzeria maluje wam bohomazy po elewacjach i gdzie popadnie.