Logo "juki" na moście Asnyka całkiem spoko. Reszta, cóż różnie, ale jak mówi stare tybetańskie przysłowie "piekno jest w oczach patrzacego". Zamiast martwić się zniszczoną elewacją, cieszmy się że Krosno, nie do końca, jest miastem steryczałych emerytów i młode osobniki demonstują w ten sposób swoją autonomię. Zawsze to jakaś okrasa tej ekstawaganckiej monotonii, jaką serwuje nam "główny nurt".