Krośnieńska spółdzielnia to niech się weźmie za sprzatanie klatek schodowych, na Lelewela sprzątaczki nie było już ze 2 miesiące, klatka nie jest zamiatana a o myciu nie wspominam! Inna sprawa, że nawet jak nie było epidemii to pani sprzataczka raczej się pracą nie hańbiła...