Zakupy w markecie budowlanym są podstawową potrzebą życiową . Co za popaprana interpretacja . Umycie samochodu i usunięcie z niego brudu na myjni ( koronka też) gdzie odległość między ludzmi jest zdecydowanie ponad dwa metry i nie ma praktycznie styczności z drugą osobą jest zagożeniem ale jak stoii pod sklepem na parkingu kilkadziesiąt osó i sobie gaworzą bo na wózek czekają to nic się nie dzieje .
Tak to jest dać tłukom przepis do własnej interpretacji . Teraz maja "orły" pole do popisu .