To, że ludzi w tej część Krosna jest mniej to owszem zgodzę się, ale pytanie do właścicieli "zamkniętych" lub "przeniesionych" sklepów lub tych przenoszących się - co takiego zrobiliście aby być konkurencyjni? Bo czekanie na klienta w dobie dzisiejszych czasów jest mylne. VIVO to twór który spowodował, że część mniejszych sklepów/lokalnych się zamyka/zamknie wkrótce a reaktywacja galerii Elijot -> Galerii Krosno (przebudowa)jest ratowaniem się tylko od właścicieli lokali którzy pewnie zaczynają narzekać i płakać na czynsz, że ludzi nie ma obroty spadły etc, bo ktoś im obiecał, że będzie lepiej.... VIVO namieszało na rynku, nie dość, że ruch był od kilku lat mniejszy w Krośnie to teraz wszyscy całymi rodzinami jeźdzą się ogrzać i posiedzieć na ławkach w vivo. Bo nie wiedzę, aby mieli ręce pełne siatek z zakupami. W mojej branży nazywa się ich "apaczami" (a patrze)... Biedni co zrobicie jak niedziele Wam zamkną?