Jeśli w Krośnie w najbliższym czasie nie nastąpi jakieś prawdziwe ożywienie gospodarcze (a raczej się na to nie zanosi) to wkrótce w mieście zostaną same apteki, kościoły i galerie będące atrakcją najwyżej dla Słowaków, wszyscy miejscowi wyjadą stąd. Tak jak ktoś tutaj zauważył to nie brak miejsc parkingowych jest problemem, a beznadziejna sytuacja ekonomiczna. Lokalny rynek pracy nie oferuje dosłownie nic, trudno zatem dziwić się że miasto pustoszeje, a większość młodych układa sobie życie w innych krajach ewentualnie dużych miastach. To miasto-skansen ożywia się w zasadzie tylko w okresie letnim i w grudniu gdy przyjeżdżają "turyści" z Niemiec, Holandii, Belgii, Skandynawii, Wlk Brytanii itd.