Ty marcinu "obużaj" się , "obużaj", a nawe łącz się babajurkiem w peanach na cześć prezesa i "najlepszego" prezydenta, który znaczy tyle co NIC, ZERO - patrz jego ostanie upokorzenie w związku z "owołaniem "Kury"
Prezydent Duda został upokorzony, ale i tak "korona wirus przykryje wszystko"
Jacek Kurski nie znika z TVP. "Ośmieszenie Andrzeja Dudy" Wtorek, po opustoszałym sejmowym hallu niesie się głos Jacka Kurskiego. Dźwięk w zamontowanym na kamerze (http://www.tvn24.pl)Andrzej Duda został upokorzony powrotem Jacka Kurskiego do TVP, ma chaos w sztabie, szefową kampanii wywołującą kontrowersje, a w tle zaostrzający się konflikt w obozie władzy. Przez epidemię długa lista problemów schodzi jednak na dalszy plan. - Kampania nie jest potrzebna, bo koronawirus przykryje wszystko – przyznają nasi rozmówcy. Wtorek, po opustoszałym sejmowym hallu niesie się głos Jacka Kurskiego. Dźwięk w zamontowanym na kamerze monitorze jest ustawiony na cały regulator. Konferencję świeżo odwołanego prezesa TVP oglądają skupieni w ciasnym kręgu wokół kamery członkowie sejmowej ekipy rządowej telewizji. - Przygotowałem wielką mowę podsumowującą moje dokonania, ale w świetle zaproszenia przez prezesa Łopińskiego, żebym był doradcą zarządu, myślę, że nie ma potrzeby, bo zostaję z państwem na pokładzie w skromnej roli doradcy zarządu, z którym będę się dzielił najlepszą swoją wiedzą – mówi z triumfującym uśmiechem Kurski, który jest wyraźnie rozluźniony. W piątek prezydent Andrzej Duda doprowadził do jego dymisji, grożąc zawetowaniem ustawy przeznaczającej 2 mld złotych na media rządowe. Ogłoszone w piątek wieczorem zwycięstwo, już we wtorek zamieniło się w klęskę głowy państwa. Krótko po konferencji Kurskiego w Pałacu Prezydenckim zapada decyzja, że Andrzej Duda wygłosi orędzie na temat koronawirusa. Polityków PiS bardziej interesuje jednak to, jak doszło do zwrotu akcji w telewizji. Rozdzwaniają się telefony. Polityk PiS: - To był szok, wszyscy zaczęli do siebie wydzwaniać. W sobotę ustalono, że Maciej Łopiński zostanie prezesem, ale nikt się nie spodziewał powrotu Kurskiego. Duda dostał piąchę, został upokorzony w środku kampanii. Rozmówca bliski Nowogrodzkiej: - PiS-owi jest potrzebny Duda posłuszny. Do takiej roli został wybrany. Dlatego prezes pokazał, gdzie jest jego miejsce. Prezydent się ponapinał, ale przegrał. Wyszło żałośnie. (http://www.tvn24.pl)Andrzej Duda został upokorzony powrotem Jacka Kurskiego do TVP, ma chaos w sztabie, szefową kampanii wywołującą kontrowersje, a w tle zaostrzający się konflikt w obozie władzy. Przez epidemię długa lista problemów schodzi jednak na dalszy plan. - Kampania nie jest potrzebna, bo koronawirus przykryje wszystko – przyznają nasi rozmówcy. Wtorek, po opustoszałym sejmowym hallu niesie się głos Jacka Kurskiego. Dźwięk w zamontowanym na kamerze monitorze jest ustawiony na cały regulator. Konferencję świeżo odwołanego prezesa TVP oglądają skupieni w ciasnym kręgu wokół kamery członkowie sejmowej ekipy rządowej telewizji. - Przygotowałem wielką mowę podsumowującą moje dokonania, ale w świetle zaproszenia przez prezesa Łopińskiego, żebym był doradcą zarządu, myślę, że nie ma potrzeby, bo zostaję z państwem na pokładzie w skromnej roli doradcy zarządu, z którym będę się dzielił najlepszą swoją wiedzą – mówi z triumfującym uśmiechem Kurski, który jest wyraźnie rozluźniony. W piątek prezydent Andrzej Duda doprowadził do jego dymisji, grożąc zawetowaniem ustawy przeznaczającej 2 mld złotych na media rządowe. Ogłoszone w piątek wieczorem zwycięstwo, już we wtorek zamieniło się w klęskę głowy państwa. Krótko po konferencji Kurskiego w Pałacu Prezydenckim zapada decyzja, że Andrzej Duda wygłosi orędzie na temat koronawirusa. Polityków PiS bardziej interesuje jednak to, jak doszło do zwrotu akcji w telewizji. Rozdzwaniają się telefony. Polityk PiS: - To był szok, wszyscy zaczęli do siebie wydzwaniać. W sobotę ustalono, że Maciej Łopiński zostanie prezesem, ale nikt się nie spodziewał powrotu Kurskiego. Duda dostał piąchę, został upokorzony w środku kampanii. Rozmówca bliski Nowogrodzkiej: - PiS-owi jest potrzebny Duda posłuszny. Do takiej roli został wybrany. Dlatego prezes pokazał, gdzie jest jego miejsce. Prezydent się ponapinał, ale przegrał. Wyszło żałośnie. (http://www.tvn24.pl)