Więc po to Magistrat "zabrał" mieszkańcom ulicy Bieszczadzkiej dzialki i wybudował drogę pod balkonami, aby teraz pomiędzy jezdniami było pole slonecznikowe? Mieszkańcy maja juz samochody pod domem, teraz jeszcze dojdą (a raczej dolecą) pszczoly. Brawo!