Mam nadzieję, że kiedyś ciemną nocą, jakiś napruty, porządnym czołgiem, przeorze mur kapucyński i zetnie słupy podtrzymujące "dom handlowy", odda kilka salw w paskudne monotonne elewacje domów wzdłuż Staszica, na koniec otworzy właz, powie "to mój wypad2020" i zostanie pierwszym więźniem politycznym... Podczas odsiadki, W czasie której może liczyć na kwiaty i wałówki, nasze władze dogadają się ws likwidacji muru oraz zastąpienia paskudnego "handlowca" nowym pięknym domem, dopasowanym architektonicznie choćby do sąsiedniego budynku sądu rejonowego. I będzie lux.