Pytanie podstawowe: Jak osoba która nie zna się na medycynie może określić stan zagrożenia życia? Czy każdy Polak zobowiązany jest do ukończenia studiów medycznych aby dokładnie opisać objawy, postawić diagnozę i przekazać dyspozytorce na co cierpi pacjent i że występuje zagrożenie życia? Chyba od tego są lekarze i to dobrze opłacani... nawiasem mówiąc czy dyspozytorka może stwierdzić po opisie laika w dodatku w stresie czy dany przypadek kwalifikuje się czy nie do ratownictwa medycznego??? Może na takie stanowiska powinno zatrudniać się wróżki???