Nie rozpatrujemy tutaj kwestii wiary czy dzieci czy tradycji. Tradycja się zmienia a realia są takie, że np. Kaczyński nie ma żony ani dzieci i jak rządzi? Sama nazwa partii nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Prezydent powinien być bezstronny a nie kolejne miliardy podatników ładować na kościół, Radio Maryja i promowanie się w telewizji TRWAM. Ma zapewnić godne życie Polakom, którzy jeszcze nie wyjechali z kraju. Starać się o dobro wszystkich polaków czy to katolików czy też protestantów jak również ateistów. Jego wiara i życie prywatne nie mają żadnego znaczenia. Pytacie się jak będzie postrzegana Polska jak Biedroń zostanie prezydentem? Otóż będzie postrzegana jako kraj otwarty na zmiany, nowoczesny, dający równe szanse wszystkim bez względu na kolor skóry, wyznanie czy orientację seksualną. Dowód: jak były postrzegane Stany Zjednoczone gdy po raz pierwszy w historii tego kraju na prezydenta został wybrany murzyn?