Urodzilem sie tu po wojnie.Ze swoich mlodych lat pamietam ze; kazdego dnia musielismy wypic kozie mleko od pani Prugarowej.
Smak suszonych jablek do dzis pamietam.
Bieda byla okropna ale ludzie sobie z nia radzili ze: sobie na wzajem pomagali.
To mleko bylo za darmo.