Podziwiam ich że im się chciało. W sumie pewnie 80% z nich nie ma z sądami nic wspólnego, a pewnie nawet nie miała do czynienia.
A to "wolne sądy" można rozumieć dwuznaczne. Sądy są faktycznie wolne. Sprawy ciągną się w nieskończoność.
Druga sprawa. Chcecie takich sądów co skazały Komendę, Kraskę, czy ostatnio Śpiewaka?
A uniewinniły Najsztuba?