Czy ktoś próbował normalnie porozmawiać z sędzią? Jeśli tak to wie jak oni traktują plebs. Jeśli tak to wie, że faktycznie mają się za lepszych ludzi (nadludzi). Jeśli tak to wie, że nie ma w sądach sprawiedliwości. Kogo chcecie bronić? Córkę Piotrowicza? Kiedyś pewnie bym poszedł na ten protest ale z pewnością po doświadczeniach z tymi niby sdami które są dla bogatych na pewno NIE.
Teraz w sądzie wygrywa ten kogo stać na lepszego adwokata. Nie ma znaczenia wina czy niewinność. Ważne są pieniądze... a prawo ma być dla wszystkich a nie tylko dla wybranych.
Ja nie chcę żeby sędzia który kradnie czy jeździ po pijanemu który sam nie stosuje się do litery prawa orzekał w mojej sprawie.