Właśnie, nic się nie dzieje bez przyczyny i stąd parcie na polityczne podporządkowanie sędziów i sądów, co już ewidentnie aż bije po oczach w osobowej obsadzie sądów i prokuratury.
Przy niezawisłości i niezależności sądów i sędziów, nawet jeśli jakiś sędzia wyda kontrowersyjny wyrok, to przy kolejnych odwołaniach jest szansa granicząca z pewnością, że ktoś następny przyjrzy się sprawie pod innym kątem itp., a wyrok nie będzie zależał od podporządkowania i zaleceń.
Przyjżyj się choćby sprawie lekarzy ciąganych po sądach w związku ze śmiercią Ziobry i resztę sobie dopowiedz w związku z podporządkowaniem politycznym i strukturalnym, o które tak walczy minister sprawiedliwości, a zarazem szef wszystkich prokuratorów.