Jak ja lubiałem to rondo na ręcznym pokonać, od Pużaka jadąc w lewo. Kierką w lewo myk, ręczny trochę cyk, w prawo kierka dyg, już za rondem pyk. Szybko, sprawnie, bez blokowania ruchu. A ile razy widziałem na tym i innych rondach jak ludzie stoją, czekają i nie wiedzą czy już mogą wjeżdżać, czy jeszcze mają czekać... .