Niestety wszystkie krośnieńskie prezydentury są pełne zaniedbań, ruchów pozornych i cząstkowych. Modelowym przykładem są ścieżki rowerowe. Jak ten biznes mógł się powieść? Ale jest też jedna zasadnicza lokalna przyczyna (poza konserwatorem zabytków, którego umieściłbym w zakładzie zamkniętym żeby nie mógł szkodzić społeczeństwu). Jest to twardogłowa mentalność nihilisty pieniacza, mieszkańca Krosna, dla którego ma być jak było i po moim trupie pójdzie jakaś droga, poszerzenie, estakada itd. No to gnijcie ludzie i chwalcie boski Rzeszów (niegdyś zwykłe paskudne blokowisko z rynkiem mniejszym i brzydszym jak w Krośnie).