Chociaż starałem się pracować uczciwie na wyznaczonym stanowisku pracy do przemian i 12 lat po przemianach i pozostawić po sobie spory dorobek który jest wykorzystywany w obecnej chwili, to i tak IPN uznał mnie za największego szkodnika pracującego na rzecz totalitarnego państwa. Wszystkich nas łącznościowców wrzucono do jednego wora z sbekami. Z tego co się orientuje z mediów społecznościowych przeciw żadnemu z nas łącznościowców w kraju prokurator IPN nie wytoczył postępowania karnego. To ja dzisiaj po tylu latach muszę udawadniać że nie jestem wielbłądem przed ZER i sądami. A moja praca polegała jedynie na zapewnieniu bezawaryjnej łączności dla inych służb MO/Policji reagujących na przestrzeganie prawa wśród obywateli.