A może o te miliardy ci chodzi?
"Główny bohater największej finansowej afery w czasach rządów PiS zeznał w prokuraturze, że był tajnym współpracownikiem CBA. Jeśli ta deklaracja jest prawdziwa, to oznacza, że służby specjalne są współodpowiedzialne za skandal, w którym 10 tys. osób i ponad 170 instytucji straciło w sumie 2,5 mld zł. W dodatku mowa o aferze, w której przewijały się nazwiska Kornela Morawieckiego oraz ludzi premiera
(...)
Listy do MorawieckiegoW tym czasie K. wysyłał też listy do premiera. Przypominał w nich, że jest związany z PiS. Jako swe zasługi wymieniał sponsorowanie prorządowych mediów. "Byliśmy sponsorami strategicznymi takich wydarzeń jak Człowiek Roku [nagrody zdobywali Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński], organizowanych przez spółkę Fratria, a także Gali 25-lecia »Gazety Polskiej«" – pisał. Zwracał też uwagę, że sponsorował Instytut Wolności, think-tank kojarzony z Morawieckim.