Osobiście mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony pokazany jest typowy gród obronny w czasach swojej świetności a z drugiej w jego murach umieszcza się synagogę, której tam wtedy nie było. Wiem, że chciano pokazać miasto na przestrzeni dziejów, ale to poplątanie epok wychodzi trochę dziwnie i budzi mój niesmak.