Od strony Starego Miasta... lub od strony rynku. Dziwne słowne twory "starówkowe" mają się nijak do przedwiecznych murów. Nie chcę, żeby zniekształcano nam Stary Rynek "starówką" jakby był jakiejś mniejszej wagi. Żaden zespół staromiejski w Polsce na to nie zasługuje na takie pokrzywienie, które nie ma uzasadnienia historycznego.