Ciągle to samo, to już kolejny artykół w którym opisuje się Pana Dariusza. Co się dzieje z tym światem, że osoby nie robiące niczego poza siedzeniem na terenie rynku i jeżdżenie skuterkiem z radyjkiem po mieście opisuje się na portalu informacyjnym. Równie dobrze można opisać jakiegoś Pana żula, chociaż wielu ma większy wkład dla miasta, bo jednak zbierają butelki i aluminium.