Mam jedną dobrą rade puki Pani jeszcze do końca nie zbankrutowała.Nogi za pas byle szybko i uciekać z tej lokalizacji.
Jak można w dzisiejszych czasach otwierać lokal w miejscu gdzie panuje totalny bezruch przecież tam jest pustynia wszystkie drogi pozamykane po rynku nawet w wekendy nikt nie spaceruje.