Wiele jestem w stanie zrozumieć , ale czym wytłumaczyć ogromne poparcie dla kandydata , który kłamał w sprawie lotów rządowym samolotem, który nie wytłumaczył się z zarzutów o rzekomej wizycie w agencji towarzyskiej , który zapisał się fatalnie w historii polskiego parlamentu ? Jak to się ma do deklarowanej wiary i manifestowanej pobożności, jak to się ma do sloganów o poszanowaniu prawdy, rodziny i tzw. wartości uniwersalnych ?