Pan Piotrowicz to człowiek wielkiej szlachetności, ratował księdza z Tylawy przed nagonką ciemnoty, ratował ściganych przed ubecją działaczy Solidarności podczas stanu wojennego (a sam bardzo się narażał), ostatnio oddał do użytku publicznego część swojej drogi dojazdowej, przyjaźni się z Kaczyńskim, Ziobrą - to dla was mało ?