"Nastoletnia bździągwa" i "niunia".... Myślę kolego, że powinieneś przeprosić dziewczynę za te harpagańskie odzywki. Czas "studenci do książek, a nie do polityki!" skończył się w 1968 roku. Jak się skończył, to wszyscy pamiętamy. Może kolega niekoniecznie... Stawiam jednak dolary przeciw orzechom, że tego nie zrobisz. Ja Ciebie dziewczyno przepraszam za tego prymitywa. Przykro, że musisz znosić tego rodzaju odzywki. To cena jaką się płaci za niezależność myślenia, za odpór dawany nietolerancji , postchłopskiemu i zaściankowemu myśleniu. Nie przejmuj się za bardzo poniższymi komentarzami. Głęboko wierzę, że ludzi światłych jest w tym kraju więcej, niż tych co za pęto kiebasy i symboliczne pół litra podpiszą się pod każdą deklaracją. Może są mniej widoczni, ale są, zapewniam Cię. Ukłony dla Twojej Mamy.