@wcz1966, niby tak. Tylko jak wtedy wytłumaczyć, że na tym konkretnym przejściu FAKTYCZNIE jest więcej zdarzeń niż na pozostałych przejściach? Jasne, że w końcowym rozrachunku wina kierowcy, tylko czemu infrastrkuktura w tym konkretnym miejscu sprawia, że wielu kierowców, którzy na każdym innym przejściu są bez winy, stają się tutaj winnymi?
Wyjąsia są dwa:
1. Udajemy, że nie ma problemu z tym przejściem i winni są kierowcy - automatycznie zgadzamy się na kolejne ofiary śmiertelne. Bo nie oszukujmy się, będą kolejne ofiary na tym przejściu.
2. Przejście zostanie przebudowane/zlikwidowane/postawione światła/policnajn 24/h - nie ważne - coś z tym przejściem musi w końcu być zrobione.