A ile jest sklepow z pieczywem na osiedlu?
Za moich czasow byl jeden sklep z jabolem i pewex.Niedopitki musialy zaopatrywac sie na melinach ale tam bylo drozej wiec mniej mozna bylo kupic.Zato mozna bylo dostac na kreche.To bylo ryzyko bo jeden meliniarz zabil dluznika.Palestra nie palestra a piescia.
W ameryce sklepow z bronia jest pewnie wiecej niz z chlebem wiec trup sie sypie gesto.