Pracownicy ZUO jestem z Wami, nie dajcie się , walczcie o swoje.
To samo dotyczy pozostałych pracowników, większośc pewnie nie wie, że na sortowni w ZUO pracują osoby zatrudnione przez firmę zewnetrzną, zakład pracy chronionej (w ostatnich latach to SPECJAŁ i NASZ SKLEP , firmy które wygrywały przetargi), który przede wszystkim zatrudnia osoby z niepełnosprawnością, oczywiście im większy stopień niepełnosprawności tym lepiej, byle "lekki" sie nie kwalifikuje żeby mieć zaszczyt zostać przyjętym do sortowania śmieci. I takie osoby które niekiedy nie mają możliwości podjąć innej pracy godzą się na to, na pracę w takich warunkach, pracę w syfie, brudzie, smrodzie, pracę w soboty i pracę na nocki, za które nie mają wcale ekstra płatnych dodatków. Taki dodatek za prace w nocy wchodzi w skład płacy minimalnej (może się to obecnie zmieniło). Jesli ktoś nie pracował nigdy w godzinach nocnych to nie wie jakie jest to uciążliwe, jak człowiek funkcjonuje po paru dniach pracy nocą. Za prace w sobotę dostaje się odsiadkę w środku tygodnia, czyli tak naprawdę wolne weekendy nie istnieją, bo po nocce pól soboty się do tego przesypia, zanim człowiek bedzie mógł normalnie funkcjonować. Pomijam to jak po 8 godzinach pracy człowiek nasiąka tym smrodem, który wnika w skórę, włosy, ubrania, niekiedy jednorazowa kąpiel to za mało by sie tego smrodu z siebie pozbyć. I to wszystko za jedyne 1650 zł na rękę. Żyć, nie umierać.
Walczcie, nie dajcie się. Nie jestem pracownikiem ZUO, ani firm pokrewnych, ale wiem jak trudna jest to praca. Zasługujecie na szacunek.