Bo przejazd samochodem przez pół miasta po butelkę mleka w szkle tez ekologiczny nie http://jest.
Niestety picie mleka też do ekologicznych zachowań nie należy. Jest to produkt wtłoczony do masowej kultury żywienia (a jeśli coś jest masowe, to oznacza bezmyślną konsumpcję), nawet koty ludzie nauczyli picia mleka choć to zwierzę chłepce wodę. Przez koncerny mleczarskie promowany, gdyż koncerny muszą z czegoś żyć. Natomiast mleko nie jest żywnością pierwszej potrzeby, w ogóle nie jest pokarmem dla ludzi (nabiał to jeden z trzech topowych alergenów pokarmowych, na obecność którego organizm wysyła odpowiedź autoimmunologiczną, stąd wysyp tego rodzaju chorób oraz osteoporozy). Nie wspiera odporności, której spora część mieści się w układzie pokarmowym, działając wbrew niej. A słaba odporność i przez to zapadalność na choroby cywilizacyjne to słaby punkt ludzkości, patologiczny, niemający nic wspólnego z działaniem dla dobra środowiska. Zatem http://nieekologiczny.
To działanie generuje też odpowiedź medycyny głównego nurtu, farmakologii przepisywanej dla zablokowania chorób (a nie wyleczenia ich) co z kolei przekłada się na jakość wody, bowiem wraz z moczem do wód dostają się tzw. leki, ich produkty uboczne, substancje, których być tam nie powinno przynajmniej w nadmiarze - sztuczne hormony, antybiotyki, sterydy obok ksenoestrogenów jakim jest bisfenol A i pochodne z produkcji http://plastiku. A więc i mleko, i plastik, w który zostało wlane działa na niekorzyść http://zdrowia. Żyjemy w błędnym kole. Nabiał nie jest jedynym źródłem wapnia, zresztą wapnia w diecie jest nadmiar, a człowiek nie potrafi z niego korzystać, wapń dostaje się do tkanek miękkich i na zęby zamiast trafić do kości, nie spożywając przy tym witaminy K2, która ma go tam odprowadzić.
Chcemy być ekologiczni, to bądźmy konsekwentni, Nie promujmy spożywania takich produktów przez ogół, jeśli już to na włąsne ryzyko, nie promujmy produktów, które codziennie konsumowane niszczą ludziom zdrowie. Ekologia organizmu człowieka. Człowiek nie żyje w oderwaniu od przyrody, jest jej częścią i ma własną ekologię, której współcześnie jeszcze nie do końca rozumie, dopiero uczy się jaki pokarm służy zdrowiu, buduje odporność, a jaki wpędza w patologiczne, złe nawyki. Świat poprzez działanie koncernów mleczarskich, piekarniczych, cukrowniczych, przemysłu rolniczego na wielką skalę dla zysków, na ilość a nie jakość, poprzez stosowanie pro-zapalnych chorobotwórczych pestycydów Monsanto (Bayer - znana nazwa, prawda?) dawno przestał być http://ekologiczny. Teraz jest najwyższy czas na przewartościowanie życia, stworzenie nowych potrzeb i nawyków przywracających równowagę w środowisku naturalnym, w środowisku życia.