Coś mi tu jednak ściemą pachnie. Jak można planować rozwiązanie tymczasowe bez podania terminu takiej działalności. Skoro "nie będziemy tej inwestycji realizować w tym ani w przyszłym roku" to skąd wiadomo że w ogóle będzie ta inwestycja ? Stacja przeładunkowa śmieci jest miejscem ich składowania więc w myśl prawa podlega obowiązkowi uzyskania pozwolenia, jak wydać pozwolenie kiedy nie ma określonego terminu działalności ? Czy wyznaczone do tego celu miejsce spełnia wymogi ochrony środowiska ? Czy może ścieki i wody opadowe odpływają sobie swobodnie na ulicę Sikorskiego a dalej do strumyka opodal a w konsekwencji do Wisłoka ? Taki jest naturalny spad terenu w tym miejscu i po każdej ulewie można zobaczyć strugę wód opadowych płynący z bramy ciepłowni niemal całą szerokością drogi. Jedno jest pewne COŚ TU ŚMIERDZI i to bardzo.
Widać taką sobie technikę wymyślił pan prezes, będzie teraz mnożył problemy ze śmieciami, powstaną kolejne punkty przeładunkowe, parę razy zdrożeje wywóz śmieci. A wszystko to w celu "przekonania" społeczeństwa że spalarnia jest konieczna w Krośnie.