Jedno małe pytanko - Czy na tych przystankach beda ławki czy np. starsze osoby beda musieć stać na nich albo wychodzic z domu tak by na styk zdazyc na autobus? jesli tak to po co taka wiata potrzebna ?
Władza odpowiada: - Nie, pani PersonaNonGrata, My na tych przystankach ławek nie przewidzieliśmy. Nie proście, nie dzwońcie, to nie jest koncert życzeń, niczego nie będzie. Nie chcemy rozleniwiać staruszków, młodzi biegają i stać muszą, to niech i starsi się nauczą. Wiemy, że jak chcą, to potrafią. Nie po to daliśmy im złote karty i bony rehabilitacyjne, żebym nam ławki wysiadywali.
- Wczoraj jechałem tędy i tych ławek jeszcze nie było. - A gdyby tu staruszka przechodziła do domu starców i zmęczona chciała usiąść a tej ławki by jeszcze nie było, to wtedy wy byście tej staruszce stać kazali, a to być może wasza matka! - Jak ja mogę kazać matce stać na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu. - Halo, Brzoza, halo, Brzoza, źle cię słyszę. Powiedział, że matka siedzi z tyłu! Że matka siedzi z tyłu!!!
Czy wam wszystkim od tych pytań o ławki skończył się dostęp do rozumu? Rachunek za dostep trzeba opłacić. Przecież nikomu nie przyszłoby do głowy usuwać z przestrzeni miejskiej staruszków stawiając "architekturę odstraszającą" niefunkcjonalną bez miejsca siedzącego. W tym mieście dba się o seniorów. Najpierw stawia się przystanki, potem przykręca ławki. Ławki mają być zamontowane, uzupełnione tam, gdzie ich brakuje do końca lipca. Pewnej wyrozumiałości potrzeba, przewidywalności, a nie podejrzliwych myśli.