wed: to są emocjonalne chwyty... łatwo w idziesz, jak w ciemnogrodzie. A jakże. Strachem się on żywi. Strachem przed chorobami, strachem przed śmiercią ogólnie. Nie jesteście obudzeni. Nadal nie pokonaliście bariery strachu. Ciemnogród to masy, a masami się rządzi twardą ręką, nie dając wyboru.
Rzecz w tym, że dzieci przestały masowo umierać jeszcze zanim wynaleziono szczepionki i wprowadzono masowe łączone szczepienia. Dzieci nieszczepione są zdrowe i nie zarażają. Nie ma też mowy o żadnej umieralności co 8-9 dziecka, czy co 5-tego. Skąd wy bierzecie takie informacje? Niepotwierdzone żadnymi badaniami, produkowane ze strachu. Spójrzcie tylko na nagrania, programy, w których o nie-szczepieniach wypowiadają się lekarze głównego nurtu (ludzi chorych) jak nerwowo chodzą im ręce a tułów i głos jednostajnie powtarza ile to dobra jest w szczepionkach z metalami ciężkimi powodującymi ciężkie choroby rozwleczone na całe życie, to znowu u innego cały tułów obraca się na wszystkie strony, trzepią głowią, mylą pojęcia, przejęzyczają się, głos drżący, nie podają przy tym konstruktywnych argumentów tylko statystyki, idą w zaparte zamiast rozmawiać. To takich macie za autorytetów? Szkopuł w tym, że nie wnikacie w fakty, kierując się zaufaniem do zawodu zaufanego oraz wiarą, że jest tak jak mówią. Wiarą, a nie wiedzą. Łykacie ze strachu.
A niech wam będzie. Trudno, i to przeżyjemy. Poczekamy, aż będzie tak jak z rzekomym ADHD odwołanym po latach przez samego wynalazcę i "lekiem" na tę "chorobę", który zniszczył życie i organizmy wielu "chorujących".