Apelujmy o niedormianie ptaków "ludzkim" jedzeniem. Stosowne infografiki powinny wisieć na wszystkich miejskich portalach oraz osiedlach. I wreszcie w rynku. W rynku dokarmianie okruchami bułek, wafli z lodów, drożdżówek jest nagminne, nic do nich nie dociera, chcą się dowartościować pomocą ptakom, widokiem całej chmary zlatującej się do nich, gołębi siadających im na ramieniu, na ręce, na głowie. I w fontannie. Po prostu BRAWO. Oklaski od widowni. Człowiek nieświadomy robi głupstwa. Ponieważ zjadając toksyny z pieczywa czy innych kuchennych odpadków wydalają toksyczne żrące odchody, stają się leniwe w poszukiwaniu swojego pożywienia czekając na to, co człowiek im rzuci i niestety stają się agresywne. Jeśli już to ptaki dokarmia się właściwym dla nich ziarnem, pestkami słonecznika, suszonymi owocami, są odpowiednie mieszanki.