Kto ma dostać pracę ten dostanie a reszta chyba nie dostanie. Ja w sumie w urzędzie pracy figurowałem dobre 5 lat. Sytuacja jest taka że, ani szkoła ani strajkujący nauczyciele, ani zmęczeni profesorowie studenccy, ani pracodawca nie chcą zainwestować ogromnych pieniędzy w wykwalifikowanego pracownika- chcą gotowce.