Bolszewizm wraca!
Nie jestem politologiem i nie wiem, czy moja ocena sytuacji jest właściwa, ale, niestety, tak to widzę. Wydaje mi się, że robię prawie wszystko, by wyjaśnić i uświadomić Polakom, dokąd zmierzamy, aby wyzwolić odwagę i zrozumienie sytuacji wśród ludzi, którzy powinni w końcu powiedzieć - dość tego!
Nie chcę żyć w bolszewizmie kaczystów. Nie będę nigdy niewolnikiem ich woli. Dlatego czekam na tę masę krytyczną, która musi w końcu przelać się przez góry kłamstw i hipokryzji władzy.
Dlatego żyję nadzieją, że kiedyś jednak to nastąpi...