To był bład pracowników bo mogli jeszcze uratować miejsce pracy strajkiem całkowitym. Właśnie wtedy gdy dochodziło do absurdu że wszystkie place, budynki, warsztaty zostają sprzedane Kubisiom i Waleterkom a później PKS wynajmuje je od nich po nie zawsze niskich cenach. Oni znów pracowali za darmo robiąc zaległe nawet 25 tysięcy wypłaty.