Należy informować obiektywnie i trzeba zaznaczyć, że cena sprzedaży te 400 tys. to nie wszystko, bo razem z PKS-em sprzedano jego kilkumilionowy dług z którym powiat nie mógł sobie poradzić, bo ciągle zadłużenie rosło a ZZ strajkowały chcąc podwyżek.