Ci wszyscy trenerzy personalni i doradcy od finansów to szarlataneria robiącą kasę na krzywdzie naiwnych i głupich ludzi.
Z całego artykułu oczywiście nie wynika na czym miałaby polegać wyjątkowość dbania o finanse przez kobiety, jedyne co widać to jakieś emocjonalne wypowiedzi zakompleksionych kobiet, które nagle poczuły się docenione (i pewnie za to płacą pani Dominice).
Zasada dbania o finanse osobiste jest bardzo prosta, wystarczy wydawać mniej niż się zarabia, nie żyć ponad stan i nie być chciwym (czyli nie dać się nabierać na łatwy zysk, który zawsze oferują tacy dorady). Z tego co wiem tego właśnie naucza kościół katolicki, nie potrzeba tu żadnych szarlatanów z agencji PR-owych, którzy manipulują ludzmi i wciskają im niepotrzebne usługi.