Jechałem tym skrzyżowaniem dzisiaj dokładnie w taki sam sposób jak kierowca golfa. Od rynku wyjechała pani zajęta na całego konwersacją z drugą panią siedzącą obok. Nie zwolniła, nie popatrzyła na znaki, więcej, przez myśl nie przyszło jej pewnie, że może powinna ustąpić pierwszeństwa