Powinni ich zrzucić na bezludna wyspę , dać siekierke i zapałki ,a tak poważnie to są ludzie którzy nie chcą sobie dać pomóc , no chyba że będzie tam stała cysterna z alkoholem nawet bele jakim , żeby tylko sponiewierał , jednego pana znam osobiście , były mieszkaniec Guzikówki , policja chyba tam podpisywała listę obecności więc ,co ? Jak im pomóc ? Nie mówie o ludziach naprawdę doświadczonych przez los , czy nawet takich którym się noga powinęła , bo na wyjście z kryminału dostaja 50 zł .Podpisuję się pod tym co napisał razr obydwiema rękami