My tu zarzucamy władzom Miasta, prywatnym właścicielom, zarządcom osiedli czy wszystkim świętym bałagan w mieście, ale nikt nie wspomni o tych, którzy śmieci wyrzucają. Wyrzucają niedopałki gdzie popadnie, wyrzucają butelki, papiery itd. Jeżeli rodzic idący z dzieckiem wyrzuca patyczek po lodach, czy papier po słodyczach na chodnik, to o czym my tu mówimy? "Czego Jaś sie nie nauczył, Jan nie będzie umiał" Dziwię się osobom, które zostały wychowane jak zostały i nie chcą piąć się w górę. Nie chcą dołączyć do ludzi kulturalnych, dla których wyrzucenie butelki przez okno samochodu to ujma na honorze. Naprawdę nie czujecie wstydu rzucając pod nogi śmieci, czy wrzucając reklamówkę ze śmieciami za ogrodzenie posesji czy pod kontener na nie swoim osiedlu?