Wolne żarty. To jest taka pomoc, żebyśmy się już nie podnieśli, żeby utrwalić nas jako bezmyślną, bezkrytyczną masę, niezdolną do samodzielnego działania.
Dobrze. Zadanie brzmi: proszę wymienić, jakie działania mogą/powinni podjąć ludzie, mieszkańcy społeczności takich jak osiedla/dzielnice, wszelkie grupy wiekowe (dzieci, młodzież, seniorzy), amatorskie i zawodowe, aby można było je zakwalifikować jako spontaniczne, samodzielne (bez udziału organizatora społecznego) aktywności rozwijające wedle potrzeb ludzi zaangażowanych w nie, oddolne inicjatywy mające na celu zmianę rzeczywistości, czyli postrzegania świata. Ponieważ rzeczywistości jest tyle, ile ludzi. Każdy wbudował sobie matrycę rzeczywistości i myśli oraz działa wedle niej, a one różnią ich na tyle, że często nie potrafią wejść w relacje, ze znanymi sobie osobami, nie mówiąc o nieznajomych i zrobić coś wspólnie nawet na małą skalę. Sami z własnej inicjatywy. Proszę wymienić dużo takich przykładów możliwych do realizacji. A może już zaistniały... (w ciągu kilku sekund wymienię 5) Skoro powstał taki pogląd, że funkcja organizatora społecznego nie jest w Krośnie przydatna, z pewnością ludzie (szczególnie na wymienionych osiedlach i dzielnicach) sami potrafią łączyć się w prężne aktywne grupy trwale zmotywowane.
Podpowiem, że organizator społeczny nie ma pełnić roli szefa rozdzielającego zadania z obowiązkiem wykonania, lecz ma pozytywnie nakręcać ludzi, uświadamiać im potrzebę wspólnego działania, tak aby to od nich samych wyszła inicjatywa. Ma zachęcać swoją otwartą postawą i obserwować reakcje. Powinien umiejętnie persologicznie typować osobowości i przydatne w grupie cechy/role, dzięki którym sami się organizują i motywują.