Wystarczy zadać sobie proste pytania - dlaczego w ogóle trzeba ożywiać społecznośći? Dlaczego ludzie nie potrafią ani nie chcą sie zorganizować?
Przecież to samo się nie zrobiło, ktoś latami nad tym pracował i teraz ci sami ludzie, którzy zrobili z nas zombi zapatrzone w smartfony będą nam pomagać się organizować. Wolne żarty. To jest taka pomoc, żebyśmy się już nie podnieśli, żeby utrwalić nas jako bezmyślną, bezkrytyczną masę, niezdolną do samodzielnego działania.