Była swego czasu dyskusja na ten temat z udziałem jego dawnych kolegów z klasy. Tyle że on nie kiblowal. Poszedł wtedy do innej szkoły i tam przyjęli go do dziesiątej klasy. Wszyscy bardzo się dziwili jak to było możliwe. Można się domyślać, że załatwił mu to ojciec Rajmund , który był wysoko postawionym komunistą, co ciekawe był też członkiem ZNP - chichot losu. Ale jak to naprawdę było to oczywiście nie wiem, to źe nie przeszedł to fakt.