Nie ma ŻADNEGO usprawiedliwienia dla strajku w czasie egzaminów! Nie ma ŻADNEGO przyzwolenia na takie działanie! Robo-nauczyciele nie zdają sobie sprawy z konsekwencji ich zachowania! Kasta się zasiedziała i przyzwyczaiła do roboty... Strach oblatuje ZNP, bo są niewiadome ...bzdura! - Boją się, bo trzeba będzie włączyć kreatywne myślenie i trochę włożyć wysiłku! Zamiast stopni zawodowych, powinien być podział na: Nauczyciela i robotnika szkolnego.
Nauczyciel - uczy, wychowuje, daje dobry przykład itd.
Robotnik szkoły - robi co każą procedury, odchacza check-listę i .. finito.
Skoro tak dużo pracują poza "tablicą"... A zapytam: gdzie pracują? Czy kolejne godziny pracy spędzają w szkole? NIE!
Dostają palec, a chcą od razu całą rękę...
Co polityka ma do tego? A może to meteoropatia?