Zapewne większość z Was już, o tym słyszała, ale napiszę dla tych niewiedzących:
"Najmniej, podkreślam to słowo, najmniej 100 zł od jednego tucznika i 500 zł od każdej krowy"
No i co Wy na to, hę? Kolejne obiecanki cacanki dla tych, na którym zależy pisiurkom, a nauczyciele się nie liczą, a co. Pisałem już kiedyś, o tym, że wiem, jak wygląda życie nauczyciela od podszewki, że jego praca nie kończy się w szkole i czasem, o wiele więcej czasu musi poświęcieć na przygotowanie do lekcji, poprawę klasówek i organizację czasu w szkole.
Niektórzy piszą: "Macie 2 msc wakacji i ferie". Nie chcę tu pisać słów niecenzuralnych, bo i po co, ale ci, którzy tak piszą nie mają zielonego pojęcia, o tym, jak to naprawdę wygląda. Ktoś Was nauczył pisać i czytać, i teraz możecie wyrażać swoje opinie w tym temacie, ale jest jedno ALE. Większość nigdy źle nie pisze, o strajkujących górnikach, rolnikach, policjantach, a oni też mają przywileje, ale spalą parę opon, wyjadą na drogę, nie będą łapać piratów drogowych i wtedy rządzący ulegają presji i są podwyżki. Patrząc jednak na to, jakie zarobki mają nauczyciele, to "CI" inni, to wręczo bogacze.
Popieram i walczcie do końca i choć nie spalicie paru opon, to jestem z Wami.